W ręce wpadło mi okrągłe tekturowe pudełeczko nazywane przez moją mamę "pudełkiem na kapelusze". I rzeczywiście takowe przypomina. Postanowiłam więc je w takim stylu zrobić, żeby pasowało do eleganckiego kapelusza.
Kiedy w końcu skończyłam to dziadostwo malować... umyśliłam sobie paseczki. I to takie równiutkie, od porządnej taśmy malarskiej. Już na głupszy pomysł nie wpadłam dawno.
Pewnie się pytacie czemu to był taki głupi pomysł? A to dlatego, że powierzchnia kartonu odchodziła razem z taśmą przy jej odrywaniu. Było widać włoski papieru, dlatego użyłam szablonu do namalowania kropeczek.
Później poszło już z górki. Przyklejenie papieru ryżowego STAMPERII. Później nałożenie paru past strukturalnych m. in. przezroczystej czy perłowej.
Na koniec dokleiłam klejem na gorąco kilka scrapowych różyczek i skończyłam felerne pudełeczko na kapelusze...
Mam nadzieję, że dotrwaliście do końca 😁. Do napisania w następnej notce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz