Słowem wstępu: długo przybierałam się do zrobienia pudełeczka dla najmłodszej siostry mojego chłopaka. Tak długo że zajęło mi to ze trzy miesiące i koniec końców stał się jej prezentem urodzinowym.
Plan był prosty: pomalować, przykleić i ozdobić tak żeby było jak najbardziej cukierkowo i dziewczęco.
Na zewnątrz poza serwetką z kotkiem musiałam wymyślić coś na boki pudełeczka. Wybór padł na najprostszy z możliwych wzorów tak żeby nie odciągał wzroku od głównego motywu ani go nie przytłaczał. Kiedy wszystko było już pomalowane, przyklejone i pokryte milionową warstwą lakieru... przyszedł czas na moją ulubioną część rękodzieła czyli OZDABIANIE.
W środku dla urozmaicenia nie zrobiłam "gładkiej" farby tylko popaćkałam mieszaniną liliowej, wrzosowej i białej. Później tylko kółeczko ze sklejki z przyklejonym głównym motywem, kilka papierowych kwiatuszków (takich jak używają scraperki), perełki i voilà pudełeczko gotowe 😁.
Mam nadzieje że wytrwaliście do końca i was nie zanudziłam na śmierć 😃. Na koniec życzę miłej zabawy w tworzeniu własnego rękodzieła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz